POLICHROMIE NA SKLEPIENIU KOŚCIOŁA FRANCISZKANÓW
Autor tekstu: o. dr Alojzy Pańczak OFM

Freski na sklepieniu nawy głównej
               Przechodzimy ponownie przez środek kościoła, by móc objąć wzrokiem wykonaną w 1746 roku przez malarza głogowskiego Ernsta Engelfeldnera polichromię na sklepieniu nawy głównej.

Środkowa część sklepienia
     Cały środek sklepienia wypełnia scena z patronem kościoła św. Józefem i jego oblubienicą Maryją, których otaczają igrające putta i chóry aniołów, spoczywających na obłokach. Nad głowami głównych postaci sceny, na wijącej się wstędze umieszczono łaciński napis. W tłumaczeniu brzmi on następująco: MARYJA ZAŚLUBIONA JÓZEFOWI.

 

Sklepienie strona lewa od wejścia
     W lunecie nad zamurowanym oknem scena przedstawia jeden z cudów św. Antoniego: pewna chorująca na raka mahometanka, słysząc o licznych cudach dokonanych za pośrednictwem św. Antoniego, przyrzeka, że przyjmie wiarę chrześcijańską, o ile Święty ją uzdrowi. Św. Antoni przychodzi cudownie do łoża chorej, która rano wstaje zupełnie zdrowa. Uzdrowiona przyjmuje chrzest w Hiszpanii.
     W polu między lunetami grupa modlących się franciszkanów: ze sztandarem św. Jan Kapistran(1456), zakonnik z paletą i pędzlami to, być może, uwieczniony przez kolegę malarza współautor polichromii brat Walenty Żebrowski.
     W kolejnej lunecie przedstawiony jest inny cud św. Antoniego. W hiszpańskim mieście Oviedo żyła samotnie, cierpiąc biedę, kobieta, której mąż wyjechał do Ameryki. Wielokrotnie pisała do męża listy z prośbą o wsparcie, ale do niego te nie dochodziły. Wpadła zatem na pomysł, by włożyć list w ręce stojącej w kościele figury św. Antoniego z prośbą, by dostarczył go mężowi. Następnego dnia, widząc tkwiący dalej w ręce Świętego list, sięgnęła po niego, i jakie było jej zdziwienie, gdy znalazła w nim większą sumę pieniędzy i list od męża, w którym pisał, że pierwszy list dostarczył mu jakiś pobożny franciszkanin. Scena przedstawiona na fresku jest reinterpretacją tej historii.
     Na następnym polu umieszczono święte dziewice męczennice siedzące z palmami w ręku. Można łatwo zidentyfikować po atrybutach św. Rozalię z wieńcem róż, św. Małgorzatę, św. Barbarę z wieżą, św. Katarzynę z fragmentem koła i Apolonię z obcęgami, oraz św. Agnieszkę z barankiem.
     Na następnej lunecie przedstawiono scenę z życia kanonizowanego w 1729 r. św. Jana Nepomucena (+1393). Scena przedstawia spowiedź królowej Zofii. Za odmowę wyjawienia tajemnicy spowiedzi z rozkazu króla Wacława IV Święty jest uwięziony, torturowany, a następnie utopiony w Wełtawie.
     Posuwając się dalej, widzimy grupę postacie Starego Testamentu m.in. proroka Eliasza z krukiem i króla Dawida z harfą. W ostatniej  z lunet przedstawiony jest św. Jan Nepomucen, unoszący się do nieba.